oto mój pierwszy filmik na którym pokaże jak się robi znicz przepraszam za jakość dźwięku - nagranie telefonem komórkowym Witam chcę do komentarza dodać wartość komórki. W jednym arkuszu są wszelkie dane dotyczące telefonów, w drugim jest lista samych nr tel. Można wstawić do każdej komórki komentarz z nazwiskiem ale przy zmianie abonenta trzeba pamiętać o zmianie w tym miejscu. Chciałbym to zrobić jak w polu tekstowym, wstawiam pole tekstowe a w Każdy, kto odwiedza groby z okazji Wszystkich Świętych chce, aby znicze nie gasły po kilku godzinach. Wystarczy zastosować prosty trik - przyciąć knot, aby płomień palił się znacznie dłużej. Jednak niewielu Polaków wie, jak poprawnie to zrobić.Wygląd znicza ma znaczenie nie tylko w kontekście estetycznym, lecz także użytkowym. Dlatego też warto zwrócić uwagę na kilka Znicz – rodzaj ogniotrwałego naczynia wypełnionego woskiem, parafiną, stearyną lub podobną substancją, w którym zatopiony jest knot . Znicze nagrobkowe zapalane są na grobach w celu upamiętnienia osób zmarłych oraz w miejscach czczących pamięć istotnych wydarzeń historycznych. Zwyczaj palenia zniczy wywodzi się z tradycji Co zrobić aby znicz palił się jak najdłużej? przez Alchemik / 3 lata temu. Aby nakłonić znicz do wolniejszego spalania, abyś mógł pozostawić go na grobie swoich najbliższych na dłużej, wypróbuj jedną z dwóch poniższych metod. Chcąc uzyskać najlepsze możliwe rezultaty, wykonaj obie równocześnie. Pierwszy sposób. Druga metoda. Espresso Patronum (ul. Piotrkowska 120, Łódź) Jak zdradzili Pani Asia i Pan Michał, założyciele kawiarni Espresso Patronum, pomysł na stworzenie miejsca w klimacie serii książek J.K. Rowling narodził się spontanicznie. – Pomyśleliśmy, że w Łodzi brakuje takiego miejsca w klimacie Harry'ego Pottera, a chwilę później w naszej vabB. Fakt posiadania systemu komentarzy na własnej stronie nie musi ograniczać Cię wyłącznie do zachęcania innych do komentowania. Równie dobrze możesz samodzielnie dodawać komentarze na innych stronach. Jeżeli jeszcze tego nie robiłeś, to ten wpis da Ci ogląd na tę sytuację. Dowiesz się z niego, jakie korzyści możesz osiągnąć poprzez komentowanie czyichś treści. Jeśli już teraz należysz do tych osób, które raz na jakiś czas udzielają się pod artykułami innych, to stawiam, że również będziesz zainteresowany tym właśnie artykułem. Być może dowiesz się z niego jakichś nowości lub też inaczej spojrzysz na swoje dotychczasowe działania. Dlatego też zapraszam Cię do lektury. Dowiedz się, jak pisać komentarze na blogach, aby miało to sens – zwłaszcza wtedy, gdy chcesz „przemycać” linki do własnej strony internetowej lub też wspominać nazwę swojej działalności, by jej świadomość wśród użytkowników się rozszerzała. Jak pisać komentarze na blogach? – 10 podpowiedzi 1. Miej zawsze na uwadze to, że rolą komentarza jest dodanie wartości. Podstawa podstaw. Funkcją komentarza jest podzielenie się swoją opinią z innymi. Sęk w tym, że nikomu nie chce się czytać wypowiedzi bezwartościowych. Zatem jeżeli decydujesz się na skomentowanie jakiejś treści, upewnij się, że Twój komentarz będzie zawierał pewną wartość dodaną. Możesz ocenić tekst, polemizować z autorem, wtrącić jakąś ciekawostkę, odpowiedzieć na komentarz innej osoby – możliwości jest naprawdę sporo. 2. Jeśli chcesz dodać link, zrób to z głową. Niemal wszyscy administratorzy, którzy zauważą odnośnik do innej strony w komentarzu, natychmiast takiego komentarza się pozbędą. Nie przejdzie on swoistej cenzury z uwagi na to, że zawiera spam. Nic dziwnego, bowiem ogółem jest to dość kiepski sposób na promowanie własnej witryny. Dlatego też, jeśli koniecznie chcesz dodawać komentarze zawierające linki, rób to z głową. Czyli jak? Po pierwsze niech Twój komentarz będzie naprawdę wartościowy. Nie dodany byle jak, a zawierający ciekawe informacje i spostrzeżenia. Po drugie uczyń go dłuższym. Z jednej strony będzie Ci łatwiej „ukryć” taki link, a z drugiej zwiększysz szanse na to, że z uwagi na jego zawartość połączoną z odpowiednią długością, zostanie on zaakceptowany. Zatem jeśli myślisz o tym, jak pisać komentarze na blogach z dodatkiem odnośników, miej na uwadze dwie powyższe kwestie. 3. Raczej unikaj jedno-, dwu- i trzywyrazowych komentarzy. Sporo osób dodaje komentarze w stylu „Świetnie!”, „Super!” itp. Jednak – tak naprawdę – czy one kogokolwiek interesują? Bardzo ciężko jest jedynie w kilku słowach przekazać realną wartość swoim komentarzem. Lepiej jest swoją wypowiedź wzbogacić, dodać kilka argumentów. Doceni to nie tylko właściciel strony internetowej, lecz także inni użytkownicy, którzy być może nawiążą dyskusję, bazując na Twoim komentarzu. 4. Angażuj się w otwarte już dyskusje. Jeżeli koniecznie chcesz dodać gdzieś komentarz, a nie zamierzasz zaczynać nowej „nitki”, śmiało możesz skorzystać już z jakiejś istniejącej. Przejrzyj komentarze innych osób. Jeżeli jest ich sporo, to istnieje bardzo duża szansa na to, iż czyjaś wypowiedź okaże się zaczątkiem kolejnej wymiany zdań – tym razem z Twoim udziałem. 5. Nie powtarzaj tego, co napisał już ktoś inny. Tak jak już wspomniałem, rolą komentarzy jest przekazywanie realnej, istotnej wartości. Dlatego też dobrym zwyczajem jest zapoznanie się z komentarzami innych osób, zanim opublikuje się własny. Wszystko po to, aby nie powtarzać czyjejś wypowiedzi. Takie dublowanie po prostu nie wnosi żadnej realnej wartości. 6. Koniecznie przykładaj ogromną wagę do pisowni. Podstawą tego, jak pisać komentarze na blogach, jest dbanie o ich poprawność. Nikt nie lubi czytać wypowiedzi pełnych „byków”. Nawet jeżeli w miarę zwracasz uwagę na ortografię, przykładaj również wagę do interpunkcji. Takie błędy bardzo często rażą wcale nie mniej niż te ortograficzne. Komentarze ładne, schludne i poprawne po prostu dobrze świadczą o autorze. Jestem pewien, że chcesz wywoływać takie wrażenie wśród obserwatorów. Pamiętaj tylko o tym, że słowniki i funkcja korekty w przeglądarkach nie zawsze się sprawdzają. Nie są w stanie wykryć niektórych błędów. Dlatego też z całego serca polecam Ci narzędzie LanguageTool. Pomoże zadbać Ci o wszelkie teksty przy wielu różnych okazjach – nie tylko w trakcie publikowania komentarzy. Koniecznie zapoznaj się z jego wszystkimi możliwościami. 7. Przeczytaj dokładnie dany wpis, zanim go skomentujesz. Swoistą zmorą wielu osób publikujących artykuły w sieci jest powstawanie pewnych nieporozumień. Bardzo często komentarze zawierają treści niepasujące do meritum, gdyż powstają w wyniku niedokładnego zapoznania się z komentowanym tekstem. Autor komentarza np. wypowiada się negatywnie na temat kwestii, których w artykule po prostu nie ma lub opisane są w inny sposób, niż pierwotnie zrozumiał to autor komentarza. Dlatego też, zanim podzielisz się ze wszystkimi swoją wypowiedzią, naprawdę dokładnie przeczytaj i zrozum komentowany tekst. Zwłaszcza wtedy, gdy chcesz przemycić link do swojej strony internetowej w komentarzu. Jeżeli Twoja wypowiedź nie będzie pasowała do tekstu, to tym bardziej zostanie uznana za spam i nie ujrzy światła dziennego. 8. Zwracaj uwagę na ton wypowiedzi. Tekst to nie są wyłącznie suche fakty. Wypowiedzią da się przekazać wszystkim wszem wobec swój nastrój, jaki miało się w trakcie konstruowania komentarza. Wszystko poprzez dobór odpowiednich słów, a także konkretną interpunkcję. Świetny tekst! „Świetny” tekst… Wyrazy te same, a odczucia zupełnie inne. Naprawdę Ci gratuluję. 🙂 No naprawdę ci gratuluję. Tutaj również da się dostrzec dysonans. Są to jedynie bardzo krótkie przykłady. Z dłuższych wypowiedzi tym bardziej da się wywnioskować, jakie emocje odczuwał w danym momencie autor. Zwracaj zatem na to uwagę podczas publikowania własnych komentarzy. 9. Podpisuj się realnie. Im bardziej anonimowy autor, tym większa szansa na to, że jego wypowiedź będzie krytyczna w stosunku do komentowanego tekstu. Tylko że negatywne komentarze publikowane przez „fejkowe” konta lub też zupełnie anonimowe mało kto bierze pod uwagę. Najczęściej przypinana jest im łatka hejtu i nie są eksponowane na światło dzienne. Nic dziwnego, bowiem chcemy wiedzieć, kto jest po tej drugiej stronie. Jeżeli przekazuje się nam opinię, jest ona dla nas o wiele istotniejsza wtedy, gdy wiemy, z kim rozmawiamy. Imię i nazwisko, adres mailowy, strona internetowa, fotografia w avatarze – istnieje sporo informacji, które są w stanie uwiarygodnić komentującego. Dlatego też, jeśli myślisz o tym, jak pisać komentarze na blogach, staraj się publikować je w realny i otwarty sposób, nie zaś ukryty za anonimową postacią. 10. Rozważ dodanie jakichś spersonalizowanych, indywidualnych informacji w komentarzu. Czy przydarzyła Ci się jakaś zabawna historia związana jakkolwiek z komentowanym tekstem? A może na własnej skórze sprawdziłeś to, o czym pisze autor artykułu? Czasem powstają takie sytuacje, do których jesteśmy w stanie odnieść się w personalny sposób. Chodzi mi o to, że możemy po prostu wtrącić swoje trzy grosze, bazując na własnych doświadczeniach. Takie komentarze bardzo często są niezwykle cenne. Wnoszą realną wartość i doceniane są nie tylko przez autorów tekstów, lecz także przez innych komentujących. Czy to, w jaki sposób piszemy komentarze na blogach, naprawdę jest tak ważne? Jak najbardziej. Jeżeli myślisz o tym, by w swoich komentarzach „przemycać” linki do własnej strony internetowej i dzięki temu szerzyć o niej świadomość, rób to z głową. Mam nadzieję, że powyższe wskazówki będą Ci pomocne, a kwestia tego, jak pisać komentarze na blogach w skuteczny sposób, od dziś okaże się dla Ciebie prostsza, niż wcześniej myślałeś. Ciekawa perspektywa. Roczny koszt 500+ (przyjmujÄ…c 25 mld zÅ‚) to równowartość ok 135 lat grania Orkiestry (zakÅ‚adajÄ…c wykladniczy wzrost wpÅ‚at - optymistyczna aproksymacja dotychczasowych wyników finałów). Food for to byÅ‚ szybki wolfram alpha na telefonie, jakby ktoÅ› miaÅ‚ dostÄ™p do Excela można wklepać wyniki WOÅšP z ostatnich 27 lat, znaleźć trend i wyliczyć bardziej dokÅ‚adny wynik. Hej kochani, dzisiaj mam dla Was krótką, aczkolwiek bardzo przydatną instrukcję, jeśli można tak to nazwać. Chodzi mi o dodawanie linku w to bardzo proste i szybkie, w komentarzu wystarczy wkleić kod:TEKST♥ Adres bloga czyli na przykład: Tekst na przykład: Jeju mam nową notkę zapraszam! Lub Mój blog :) Kilk.♥ Pamiętajcie o tym, by zamiast www dać początek http:// Tak powinno tak wyglądać:Mój blog :) klik Sama zawsze wstawiam link do swojego bloga gdy coś komentuje, aby ktoś mógł sobie wejść poprzez jedno kliknięcie, a nie przepisywanie/kopiowanie. Moim zdaniem jest to bardzo pomocne (i łatwe). Jeśli chcecie, to możecie popróbować w komentarzach, ale pewnie wyjdzie Wam za pierwszym razem. Pozdrawiam i życzę wesołej jesieni ♥ Komentarze w edytorze Word 2016 to niezwykle przydatna funkcja. Gdy nad jednym dokumentem pracuje kilka lub kilkanaście osób, jest to najprostszy sposób przekazania swoich uwag do zawartości tak, aby były one jasne i dobrze widoczne dla wszystkich współtwórców. W inny sposób można je wykorzystać do tworzenia prostej recenzji raportów firmowych czy prac dyplomowych. W tym poradniku omówimy właśnie dodawanie i usuwanie komentarzy. Dodawanie i usuwanie komentarzy jest bardzo proste. Obie te funkcje skupiają się wokół karty Recenzja znajdującej się na pasku narzędziowym edytora Word 2016. Posiadając dokument, na który chcemy nanieść komentarze stosujemy się do poniższych kroków. Dodawanie komentarzy Przechodzimy do karty Recenzja. Zaznaczamy fragment tekstu, który chcemy objąć komentarzem. Wybieramy polecenie Nowy komentarz, w sekcji Komentarze. Wprowadzamy treść komentarza do wybranego fragmentu tekstu. Usuwanie komentarzy Oczywiście obok dodawania komentarzy w edytorze Word 2016 istnieje funkcja ich usuwania. Ta funkcja również skupia się wokół karty Recenzja i żeby usunąć komentarze należy wykonać kilka prostych kroków. Przechodzimy do karty Recenzja. W sekcji Komentarze klikamy polecenie Pokaż komentarze. Zaznaczamy komentarz, który chcemy usunąć. Wybieramy polecenie Usuń w sekcji Komentarze. O wrotyczu sporo się ostatnio mówi, a alternatywne źródła wymieniają szereg jego właściwości leczniczych. Można przeczytać, że wrotycz jest tradycyjnym, ludowym lekiem na prawie wszystko, a fakt, że został zakazany przez Unię Europejską, w oczach wielu dodatkowo podnosi jego walory i wiarygodność. Wrotycz – zwany roboczo: “glistnikiem”, “rutyczem”, “marunką”… – uniwersalna roślina lecznicza Medycyna ludowa to dla mnie duży autorytet. Nasi przodkowie byli za pan brat z przyrodą a Rośliny – Medycyny z łatwością porozumiewały się z szeptuchami, zielarkami, znachorami. Zobaczywszy powyższy uroczy obrazek, zapragnęłam dowiedzieć się o wrotyczu czegoś więcej. Ale jeszcze nie z internetu, tylko samodzielnie – wychodząc na łąki, by poczuć jego (jej) energię. Jak mi się pokazał wrotycz, czyli krzepka potęga Energię wrotyczu można opisać w krótkich, prostych słowach: Hojny, nasycony, jasny. Skondensowany. Prosty. Żywotny – bogaty w składniki, zapachy, kolor. Pokazał mi się jako mały, ale krępy i mocarny skrzat polny. Uśmiechnięty sam do siebie, a gdy skupia się na nim uwagę, roześmiany, radosny. Bardzo krzepki. Pełen życia i tężyzny. Z dużym poczuciem humoru. Jego intensywna, nasycona, słoneczna żółć jest tego potwierdzeniem. Czekamy na więcej wege jedzenia na Jasnej Polsce 🙂 Dodaj swoje ogłoszenie! To chwast – rośnie wszędzie – byle gdzie. Rozświetla sobą łąki, rozbawia rusałki i inne łąkowe drobinki. Bez pretensji do tronu, pełen radości życia. Bardzo konkretny. O wielorakim działaniu, lecz skuteczny. Nie owija w bawełnę, lecz wykonuje zadania. Wywala te robale – energetyczne i fizyczne. Przywraca życie lub je zabiera. Krótko i na temat. Z dużą intensywnością. Zapach ma wrotycz taki, jaka cała jego energia – dosadny i intensywny. Kamforowy, ziołowy, cierpki. Łodygi twarde, włókniste, kwiatuszki – geometryczne kuleczki. Łatwiej je ścinać nożem, niż zrywać, bo wrotycz jest kuloodporny i takie ma działanie. Zerwany, długo nie więdnie. Suszony na słońcu, długo utrzymuje świeżość. Fajna Roślinka. Bardzo pozytywny Duch w niej mieszka. Chętnie pomaga, ale jest skromny – niewiele potrzebuje, nie rości sobie żadnych zasług. Cieszy się, że żyje i hojnie użycza swych mocy tym, którzy się na niej poznają. Mógł być rzadkim, kruchym kwiatem, a przybrał postać polnego chwastu. Bardzo łatwo go znaleźć i przygotować z niego różne mikstury. Nie wymaga zachodu. Niezwykle sympatyczny, w swej prostocie przystępny i przyjazny. Uczciwy, szczery, prostolinijny – nikogo i niczego nie udaje. Wręcz przeciwnie – wali prosto z mostu (w różne pasożyty, które mają przeciwstawną do niego energię) Tyle tytułem wstępu – energetycznego rekonesansu. Potwierdzamy – dodają 🙂 Dlatego Ty dodaj swoje ogłoszenie. Dobrze mi się z wrotyczem siedziało, jego energia była przejrzysta i jasna. Wszystko mi się w nim podobało, bo oboje cenimy prostotę, konkret i humor. Dlatego poszperałam trochę w sieci i znalazłam kilka innych informacji na jego – jej – temat. Wrotycz – ziele bogini – ziele życia i śmierci Wrotycz, jako zioło, które przywraca miesiączkę (a wzmacniając ukrwienie narządów płciowych, podobno wzmaga i przedłuża doznania seksualne), jako zioło święcone w wiankach na Matki Boskiej Zielnej, ziele podawane po porodzie na oczyszczenie krwi, ziele pobudzające mleczność krów i stosowane na ból wymion, wreszcie ziele, które w spędza płód i jest całkowicie zabronione w czasie ciąży i karmienia to oczywiście ziele kobiece. Jak inny pospolity chwast – bylica, zwana bożym drzewkiem – ziele białej bogini, z którą wrotycz ma wspólne niektóre składniki i dlatego z obu przygotowuje się absynt. O bylicy przeczytasz więcej tu: Święto Trzech Króli to sztuczna nakładka na zupełnie inne, prastare święto… Dowiedz się skąd się wzięło W średniowieczu wrotycz nazywany był „herba sancte Marie maior”, czyli „ziele Panny Marii większe”. Dlatego nie powinno dziwić, że wrotycz do XIX w. miał rodzaj żeński – ta wrotycza – i służył jako kobieca medycyna oraz ziele obrzędowe i czarodziejskie. Wrotycz odpędzał uroki i różne złe moce – w tym celu okadzano nim dzieci, albo bydło, które jak wiadomo w takich razach było równie bezbronne. W połogu rozwieszano wrotycz z wianków w izbie, by chronić niemowlę. Jako ziele Życia, był także zielem Śmierci. Stosowano go jako świętą roślinę obrządku pogrzebowego – wkładano go do trumien, pod ubrania zmarłych, obsadzano nim krzyże. Prosimy – Wspieraj Jasną Polskę – robimy tu coś dobrego! Co pomoże wrócić wrotycz? Etymologia rośliny pochodzi z rdzenia „wrot” czyli wracać. Słownik etymologiczny języka polskiego pisze o wrotyczu, że „wraca panieństwo”, ale ja bym tu dodała jeszcze kilka innych możliwości. Wrotycz, jako ziele życia (przywraca płodność – miesiączkę) jest także zielem śmierci. To logiczne. Zawiera w sobie tak naprawdę awers i rewers tej samej monety – cykle życia i śmierci są ze sobą zawsze ściśle złączone. Dlatego wrotycz wraca nie tylko życie, ale pomaga także w przejściu do innego świata – pomaga wracać „Tam”, co oczywiście z łatwością rozpoznali nasi przodkowie, kładąc ziele wrotyczu do trumny. Wrotycz był nazywany kusą marynką, maruną, marunką (od Marii? A może – jak podaje słownik Adama Fischera* – od takich słów jak mór, mara, martwy?). Wierzono, że maruna ma moc przywracania sił na wiosnę. W średniowieczu i renesansie była przez to rośliną kultową i leczniczą, spożywaną obrzędowo, w postaci koszyczków kwiatowych zapiekanych w cieście. (źródło: A zatem wrotycz wraca siły witalne, moce życiowe. Po spotkaniu z jego słonecznym, pełnym humoru i wigoru Duchem, w ogóle mnie to nie dziwi. Ogłoś swoje ziółka! Co leczy wrotycz? Wrotycz jest rośliną silnie oczyszczającą. Odtruwającą. Wyrzuca wszystko co zbędne. Tak jak pisałam na początku – oczyszcza z robali, pasożytów i insektów. Energetycznie i fizycznie. Nazywany przez niektórych “glistnikiem”, bo działa odrobaczająco na ludzkie ciało (owsica i glistnica), ale można zwyczajnie posmarować się rozgniecionymi liśćmi, by przepędzić komary, muchy, kleszcze, meszki. W izbach rozwieszano wrotycz, by uchronić się przed pluskwami i molami. Mikstury radziły sobie z wszami i świerzbem. Jego głęboki, ziołowy, aromatyczny zapach nie podoba się różnym obrzydliwcom. Nie dziwę się – mają przeciwstawną do wrotyczu energię. Co jeszcze? Oprócz robaków, działa także przeciwgrzybiczo, przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie. Skuteczny na trudno gojące się rany, liszaje, dziwne zmiany skórne, świerzb. Leczy łuszczycę, trądzik, ropnie. Pomaga na przeziębienia (działa silnie: napotnie, przeciwgorączkowo, moczopędnie). Działa przeciwbólowo, uspokajająco, nasennie – dlatego medycyna ludowa stosowała go na bóle brzucha i głowy. Stosuje się go także na bóle reumatyczne, zwichnięcia, naciągnięte ścięgna, gdyż ma działanie przeciwobrzękowe i przeciwzapalne. Pomaga na serce (zwiększając siłę skurczu mięśnia sercowego i zwalniając rytm serca). Pomaga na trawienie – wzmaga produkcję śliny, soku żołądkowego, trzustkowego i jelitowego, reguluje metabolizm i wypróżnienia. Wzmacnia odporność. Reguluje gospodarkę hormonalną – przywraca miesiączkę, zmniejsza bóle miesiączkowe, poprawia doznania seksualne. Podobno pomaga nawet w chorobach autoimmunologicznych i leczeniu raka. Wszystkie powyższe informacje pochodzą z tej strony, na której znajdziesz także przepisy na wszelkie mikstury, mazidła i herbatki z wrotyczu. Ich autorem jest prof. Henryk Różański. Leczysz ludzkie ciało? – Ogłoś to na Jasnej Polsce. Niech znajdą Cię ci, którzy tego potrzebują. Unia Europejska zakazała wrotyczu, bo? Wrotycz jest zakazany ze względu na trujący tujon, który posiada strukturę zbliżoną do kanabinoli zawartych w konopiach i negatywnie wpływa na nasz układ nerwowy. Hmmm…… Jednocześnie u prof. Różańskiego czytamy: „Tujon zawarty we wrotyczu i bylicach posiada strukturę zbliżoną do kanabinoli zawartych w konopiach, jednak dawki wodnych i alkoholowych wyciągów wrotyczowych stosowane w ziołolecznictwie nie mają narkotycznego wpływu. Istnieją doniesienia, że tujon przyłącza się do tych samych receptorów w układzie nerwowym co kanabinole.” A także, że wiele składników wrotyczu pospolitego jest stosowanych w lecznictwie w formie nowoczesnych preparatów. Jednak uzyskiwane są one z roślin egzotycznych, przez co leki te są bardzo drogie. Z kolei wrotycz jest pospolitym chwastem, więc jest za darmo… A to raczej nie jest w interesie wielkich korporacji farmaceutycznych. Czekamy na Polaków z całego świata. Odważ się i dodaj to ogłoszenie. Tutaj znajdziesz ludzi, którzy rozumieją i doceniają to, co robisz. Na koniec – jak ćwiczyć jasnowidzenie, jasnosłyszenie i jasnoczucie – na przykład z wrotyczem Moje energetyczne spotkanie z wrotyczem to tylko mała próbka tego, co możesz zrobić sam-a. Najwyższy czas odczarować słowa takie jak „jasnowidzenie”. Kojarzy się ono z nadludzkimi, magicznymi umiejętnościami, które są dostępne tylko dla wybranych. Tymczasem jasnowidzenie oznacza dokładnie to, co znaczy – widzieć jasno. Klarownie. Widzieć poza blokady, zasłony jednej rzeczywistości. Widzieć lub słyszeć lub czuć. Lub wszystko naraz. I ma je każdy z nas. Z nim się rodzi, z nim umiera. Nigdy go nie uruchamia, bo nie wie, że może. A może. Tak, Ty też. Czasy się zmieniły, energia szybuje w górę. Czytaj więcej: Jak zmienia się energia w Polsce, wybory, budżet bez deficytu, 500 plus a lądowanie UFO – kolejność przypadkowa Mnóstwo programów blokujących z pola (nie)świadomości zbiorowej zostało już zneutralizowanych. Coraz więcej Dusz mówi – już czas na pobudkę z tego trójwymiarowego snu. Odblokowanie trzeciego oka nie nastąpi nagle i spektakularnie (są wyjątki oczywiście). Jest jak rachityczny mięsień w zaniku, który należy ćwiczyć. Na szczęście mięśnie mają to do siebie, że szybko wracają do formy. Twoje trzecie oko też się wkrótce otworzy, jeśli zaczniesz wykonywać takie zwyczajne, łagodne i delikatne ćwiczenia, jak to, które opisałam. Wsłuchuj się. W siebie. W swoje ciało. W roślinę. W energię miejsca. W energię drugiego człowieka. W energię swego zwierzaczka – towarzysza. Czytaj więcej: Kim są tak naprawdę zwierzęta domowe? Pies, kot, chomik, królik… I co dla Ciebie robią? Wsłuchuj się i zadawaj pytania pomocnicze. A jak nie wiesz – wyobraź sobie, że wiesz. Mówię serio. Też tak zaczynałam. Wsłuchuj się i opieraj na swoich odczuciach. Wszystko gada. Wszystko się komunikuje, informuje o sobie, daje znaki i sygnały. Wystarczy sobie pozwolić, by usłyszeć. Ucz się tego! Ucz się zaufania do swoich odczuć, swoich reakcji, swoich wglądów. Im większe zaufanie, tym trafniejsze odpowiedzi. Im więcej ćwiczysz, tym szybciej przychodzą informacje. Wystarczy uruchomić wrażliwość, intuicję i wyobraźnię. Czyli słuchanie energii. A w tym wszystkim chodzi o jedno – rzecz bardzo ważną. By przestać słuchać innych, a zacząć wreszcie słuchać siebie. Odzyskać swą moc. Przejąć pełną odpowiedzialność za swe życie i los. Sprawdź koniecznieOGŁOSZENIA na: Kliknij: Może Tobie wrotycz pokaże się inaczej? – Może przybierze postać rusałki, energii, piosenki, uczucia… I co z tego? Myślisz, że jak nie zobaczysz tego, co inni, to znaczy, że się mylisz? Nie. Energia jest z plasteliny – każdemu pokaże się inaczej, dostosowując się do wibracji, filtrów, umiejętności pojmowania. Nie ma złych odpowiedzi. Te, które otrzymasz są najlepsze dla Ciebie. Idź na łąkę, póki czas – wrotycz niebawem przestanie kwitnąć. Posłuchaj go. Poczuj. Zadecyduj, czy chcesz go wziąć ze sobą do domu. A jeśli tak, zetnij, podziękuj, sporządź którąś z mikstur, która najbardziej do Ciebie przemawia i daj znać za czas jakiś w komentarzu, jak działa. Ja dam znać na pewno, gdyż jutro robię wrotyczową nalewkę na jesień i zimę: do szklanki świeżego lub suchego i zmielonego ziela wlać 250-300 ml alkoholu 40-70%; macerować 7 dni w szczelnie zamkniętym słoju i w ciemnym miejscu; przefiltrować – rozcieńczoną nalewkę można zażywać doustnie – na wszelkie oczyszczenie i wzmocnienie oraz zewnętrznie na zmiany skórne oraz obolałe mięśnie i stawy. Niech mi wraca siły witalne, rozgrzewa, rozświetla, oczyszcza i daje swego krzepkiego, pozytywnego kopa, gdy zajdzie taka potrzeba 🙂 Aho Z kategorii Zdrowie: Pomóż Jasnej Polsce, by powstawały kolejne! Zostań naszym Patronem!Zrób szybki przelew!Wspieraj nas kupując dla siebie! Niniejszy artykuł służy wyłącznie do celów informacyjnych, wyraża wyłącznie subiektywny pogląd autorki, nie namawia do konkretnych działań i nie stanowi porady lekarskiej. I jeszcze raz przypominam – wrotycz jest całkowicie zakazany w trakcie ciąży i karmienia!!! Powoduje poronienia, a składniki przenikają do mleka. Źródło wszystkich ilustracji w tekście: Internet (Pinterest, Unsplash, Pixabay), chyba, że podano inaczej. Rośliny w wierzeniach i zwyczajach ludowych. Słownik Adama Fischera znajdziesz tu:

jak zrobić znicz w komentarzu